Re: Puchar Ligi Polskiej - Grudzień 2010

Dyskusja usunięta, wyjaśnienie przyjęte a wcześniej nie zauważyłem prośby o usunięcie postów.

3-1 2-1

Ze względu na brak motywacji do gry i czasu na granie rezygnuje z PL w tym ssezonie.

Umknął mi ten post wcześniej dla tego nie odpowiedziałem. Meczu nie dokończyliśmy więc nie mogę grać w finale. To ja wyszedłem z gry więc poniekąd ja oddałem walkowera. Skoro tak to finał Bobbie - Blazej.

Powiem tak, nikt nikogo na siłę nie będzie prosił i błagał na kolanach żeby ktoś zagrał - można przypominać, upominać ale to już za dużo. Żal tylko tego, że to właśnie osoba, która przez wiele lat grzmiała i nawoływała do 100 % frekwencji w lidze i pucharach tak się zachowuje i tutaj trafnie ulg napisał - takie zachowanie nie przystoi jednemu z założycieli polskiej ligi, Special Moderatora, SWOS Legend oraz a nawet przede wszystkim osobie, której zostało powierzone Organizowanie Sensiblowych Mistrzostw Świata w imieniu nas wszystkich grających. Nie ma się co rozpisywać, bo sam Foka bardzo dobrze wiesz ile organizacja rozgrywek online zajmuje wolnego czasu, ile to wieczorów trzeba spędzić przy komputerze dopatrując się czy jeden z drugim dograł zamiast spokojnie się odprężyć i zrelaksować - Ty w tym momencie dostarczasz kolejnych zmartwień Ulgowi i zamiast dograć to co trzeba wyskakujesz jak Filip z konopi, że nie masz motywacji. Większość z nas za dobrze Cie zna Foka i każdy wie, że komu jak komu ale Tobie motywacji nigdy nie brakuje i są tego inne powody. Jednak tak jak napisałem wcześniej, nikt się nie będzie prosił w nieskończoność a decyzja co do dalszych losów półfinału pomiędzy Bobbim a Foką pozostawiam Ulgowi jako prowadzącemu puchar.

Wyszedl Foka z gry pierwszy ale ja poddalem mecz walkowerem wiec Foka ma zagrac w finale PL i niech mnie nawet nie denerwuje.. Mi sie poprostu odechcialo gry w takich warunkach szczegolnie jak sie ma jedna szanse na zagranie bo przez zapracowanie Foki ciezko go zlapac i z Nim sprobowac zagrac kilka razy... Wiec dla mnie jest Final Foka-Blazej jezeli Foka sie nie podejmie gry to puchar nalezy sie Blazejowi bo ja final nie zasluzylem i nie bede go rozgrywal chyba rzecz oczywista Wiec zamknijmy szybko ten temat ze starym rokiem i bedzie dobrze

Ok więc skoro nie podoba się mój tekst o braku motywacji, który miał nie wywoływać zbędnych dyskusji napisze wprost ... wkurwia mnie, że po każdym zwycięskim meczu (zwycięskim dla mnie) mój rywal pierdoli, albo o zmęczeniu, albo o lagach .... Przyznać muszę, że różnie bywa z łączem np w lidze ostatnio było słabo, ale teraz na prawdę było ok. Nie idealnie, ale tak jest tylko na offline więc nie mam ochoty wysłuchiwać czyiś zali. Skoro więc Bobbie uważa, że wygrałem niezasłużenie to proszę oddałem mecz z Nim walkowerem.

A pisanie, że nie przystoi mi i o braku frekwencji jest dla mnie żenująco śmieszne bo, żeby dograć ligę przylazłem o 22.00 w pierwsze święto. Chociaż żona się na mnie obraziła i chociaż o nic nie grałem .... bo w następnym sezonie nie wystąpię więc mogło mi zwisać czy dogram czy nie, ale się pojawiłem. W Pucharze Ligi napisałem o braku czasu i braku motywacji ... oczywiście ważniejsze jest to drugie bo, gdy ktoś podważa moje zwycięstwo za każdym razem to zwyczajnie odechciewa się grać.

Zdaje sobie jednak sprawę, jak Bobbie napisał, że rzadko bywam i w sumie, jak już jestem to trzeba grać ... i właśnie dla tego robię sobie przerwę. Ale naprawdę te Wasze posty pod moim adresem są niesprawiedliwe, nietrafione, ale i śmieszne bo niewiele mają wspólnego z prawdą i podważają wszystko to, co do tej pory zrobiłem ...... w teorii jednym moim występkiem (specjalnie z bo ja uważam. że nie zrobiłem nic złego). Natomiast zachowanie Bobbiego zostało zupełnie przemilczane chociaż wiem, że nie jestem jedyną osobą, która musiała czytać uwagi, co do jakości łącza lub Jego stanu fizycznego po wygranym z Nim meczu ..... Coś jest nie tak.